Kojarzycie Lexusa GX? Kierowcom w Polsce to oznaczenie może nie mówi zbyt wiele, ale za Oceanem czy na wybranych rynkach europejskich jest rozpoznawalną marką oznaczającą bezkompromisowe właściwości off-roadowe i wygodę znaną z limuzyn. Spokrewniony z Toyotą Land Cruiser Lexus GX 460 doczekał się edycji specjalnej Black Line. Po raz pierwszy w historii będzie oferowany w takim wariancie.
Dla tych, którzy nie kojarzą modelu GX, spieszymy z wyjaśnieniem. Ten prestiżowy SUV zajmuje w gamie Lexusa szczególne miejsce, bo w bezkompromisowy sposób łączy komfort z doskonałymi właściwościami terenowymi. Lexus GX 460 udowadnia, że w luksusie można dojechać praktycznie wszędzie, a mogli się już o tym przekonać klienci na rynkach amerykańskim, rosyjskim i na wybranych rynkach Starego Kontynentu.
Black Line po raz pierwszy w Lexusie GX
Tegoroczna wersja Lexusa GX 460 doczekała się specjalnej edycji Black Line. To oznaczenie trafi do cennika GX po raz pierwszy i podobnie jak w innych Lexusach oznacza wyrazisty styl i wyposażenie z górnej półki. To, co widać już na pierwszy rzut oka, to stylistyczne detale, charakterystyczne dla wersji Black Line. Wykończony czarnym lakierem grill współgra z 18-calowymi felgami w tym samym kolorze. Przyciemnione zostały również relingi dachowe, a akcenty opracowane na potrzeby specjalnej wersji znajdziemy również na zderzaku przednim i tylnym. W kwestii koloru nadwozia klienci chętni na odmianę Black Line mogą wybierać spośród barw białej Starfire Pearl, czarnej Black Onyx i zielonej Nori Green Pearl. Ten ostatni lakier wygląda zjawiskowo, zmienia swój odcień w zależności od tego, jak pada na niego światło i jest zarezerwowany wyłącznie dla omawianej edycji specjalnej.
Lexus GX 460 Black Line – wnętrze
Wyjątkowy styl znajduje swoją kontynuację również we wnętrzu Lexusa GX 460 Black Line. Auto wyróżnia się czarną podsufitką, ciemną tapicerką NuLuxe z szarymi wstawkami i panelami z ciemnego, matowego drewna z widocznymi słojami. Ta stylowa kombinacja wygląda klasycznie, ale fanom technologii również niczego nie powinno tu zabraknąć. Konsola środkowa została przemodelowana tak, by pomieścić większy, 10,3-calowy ekran systemu multimedialnego. Obsługa Apple CarPlay i Android Auto jest w standardzie.
V8 pod maską
Wreszcie to, co miłośnicy motoryzacji lubią najbardziej. Układ napędowy Lexusa GX 460 zasługuje na osobny akapit, bo pod długą maską drzemie klasyczny, sprawdzony silnik, który z europejskiej perspektywy jest prawdziwym ewenementem. Chodzi o 4,6-litrowy motor V8, który wytwarza pond 300 KM i daje możliwość holowania niemal 3-tonowej przyczepy. Silnik o widlastym układzie cylindrów generuje moc odpowiednią na każde warunki jazdy, a jego zniewalające brzmienie i najwyższych lotów kultura pracy to cechy, które są w nowych autach spotykane coraz rzadziej.
Z technologią za pan brat
Podobnie jak pozostałe odmiany tego modelu, Lexus GX 460 Black Line ma na pokładzie cały szereg systemów, które ułatwiają jazdę i czynią ją bezpieczniejszą. Wśród najważniejszych układów warto wymienić m.in. KDSS, czyli dynamiczny układ poziomowania zawieszenia, na bieżąco dostosowujący się do sytuacji na drodze, adaptacyjne amortyzatory o zmiennej sile tłumienia, system Crawl Control automatycznie regulujący prędkość w terenie i asystent zjazdu, który wyręczy nas podczas zjeżdżania ze stromych wzniesień.
Flagowe rozwiązania, potężny silnik zbudowany według sprawdzonej receptury, wyposażenie z górnej półki i wyjątkowy styl. Lexus GX 460, który wjeżdża właśnie do salonów w USA, to model obok którego ciężko przejść obojętnie.